czwartek, 18 kwietnia 2013

Day 1

Jestem w pobliskim metrze.
Wszędzie ludzkie ciała.
Gonili mnie.
Nie wiem ile zdołam się tu ukryć.
Nie mam wody, nie mam niczego- nie mam nikogo.
Strzały ucichły.
Koniec?- chciałby.
Kroki, jakieś kroki.
Ktoś jest w tunelu, widzę światło.
Zaraz- płacz?
Dziecięcy płacz?
Skąd tutaj wzięło by się dziecko- rodzice starali się uratować choć dziecko?
Pójdę tam- albo nie, zaczekam.
Nie mam zamiaru się narażać.
To może być pułapka.
Zaczekam..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz